W Rykach skarga nie wystarcza, wyrok jest konieczny

Wnioskiem z dnia 9 grudnia 2013 roku wniosłem do Burmistrza Ryk o udostępnienie szeregu informacji o zróżnicowanym rodzajowo charakterze wymienionych w petitiumskargi tj.:

  • wykaz udzielonych poręczeń i gwarancji, z wymienieniem podmiotów, których gwarancje i poręczenia dotyczą,
  • wykaz osób prawnych i fizycznych oraz jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, którym w zakresie podatków lub opłat udzielono ulg, odroczeń, umorzeń lub rozłożono spłatę na raty w kwocie przewyższającej łącznie 500 zł, wraz ze wskazaniem wysokości umorzonych kwot i przyczyn umorzenia,
  • wykaz osób prawnych i fizycznych oraz jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, którym udzielono pomocy publicznej,
  • informacji o usłudze pozwalającej na komunikowanie się, w szczególności wykorzystującej środki wspierające komunikowanie się,
  • rejestru żłobków i klubów dziecięcych,
  • maksymalnego rozmiaru dokumentu elektronicznego wraz z załącznikami, wyrażonym w megabajtach, możliwym do doręczenia za pomocą elektronicznej skrzynki podawczej, nie mniejszym niż 5 megabajtów,
  • rejestru umów,
  • zestawienie jednostek podległych zawierające co najmniej dane w zakresie nazwy, daty dopełnienia obowiązku, o którym mowa w art. 6 ust. 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz adres URL podstrony BIP jednostki zawierający kopie treści zarządzeń za rok 2013,
  • zestawienie osób prawnych, w których jednostka samorządu terytorialnego ma pozycje dominującą w rozumieniu przepisów w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów, zawierające co najmniej nazwę podmiotu, adres URL podstrony BIP jednostki,
  • zestawienie umów dotacji oraz umów o realizacje zadania publicznego za rok 2013, zawierające co najmniej nazwę podmiotu, numer umowy

Określiłem, że informacje w formie elektronicznej należy przesłać poprzez ePUAP lub pocztę elektroniczną.

Załącznik 1: wniosek z dnia 9 grudnia 2013 roku

W dniu 4 stycznia 2014 roku wniosłem skargę na bezczynność Burmistrza Ryk (zarejestrowana pod sygn. akt. II SAB/Lu 19/14) do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie za pośrednictwem Burmistrza Ryk z wykorzystaniem Elektronicznej Skrzynki Podawczej ePUAP Urzędu Miejskiego w Rykach.

Załącznik 2: skarga na bezczynność z dnia 4 stycznia 2014 roku

Następnie w jednej przesyłce otrzymałem łącznie wezwanie do uiszczenia wpisu i uzupełnienia podpisu pod skargą z dnia 23 stycznia 2014 roku i odpowiedź na skargę Burmistrza Ryk z dnia 17 stycznia 2014 roku.

Załącznik 3: odpowiedź na skargę Burmistrza Ryk w sprawie II SAB/Lu 19/14

W odpowiedzi na skargę podniesiono m. in.:

Organ administracyjny dowiedział się o wniosku w sprawie udostępnienia informacji publicznej oraz zakresu zawartego w nim żądania w dniu doręczenia przedmiotowej skargi. Po sprawdzeniu korespondencji otrzymanej w dniu 9 grudnia 2013r. z poczty elektronicznej na adres: [email protected], nie odnaleziono wniosku skarżącego. Prawdopodobnie przesłana informacja została odrzucona przez filtr antywirusowy albo antyspamowy na serwerze lub w systemie informatycznym Urzędu Miejskiego w Rykach. Na podany wyżej adres mailowy przychodzi dziennie kilkadziesiąt informacji, często nie związanych z pracą Urzędu, gdyż zgodnie z art. 10 ust. i ustawy z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. Nr 144, poz. 1204, ze zmianami) od 01 stycznia 2013r., można przesyłać na adres poczty elektronicznej firm (z wyłączeniem osób fizycznych) nie zamówione informacje handlowe. Taki stan rzeczy powoduje „zaśmiecanie” poczty zbędnymi informacjami, których odebranie często nie jest potwierdzane. Z tych względów przesłanie informacji na tą pocztę nie gwarantuje pewnego jej dostarczenia i zapoznania się z jej treścią przez odbiorcę. Skarżący, chcąc mieć pewność, że wniosek skutecznie dotrze drogą elektroniczną do organu administracyjnego i będzie zrealizowany powinien skorzystać z elektronicznej skrzynki podawczej udostępnionej na portalu ePUAP. Gmina Ryki, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 17 lutego 2005r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne ( DzU. z 2013r., poz. 235) posiada taką skrzynkę a jej adres udostępniony jest w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu.
Wobec powyższego skarga na bezczynność organu administracyjnego jest nieuzasadniona, gdyż wniosek o udostępnienie informacji publicznej nie wybrnął do niego skutecznie- Z tych względów wnoszę jak na wstępie.

Postanowieniem WSA w Lublinie z dnia 12 marca 2014 roku w sprawie sygn. akt. II SAB/Lu 19/14 skarga została odrzucona ze względu na nieuiszczenie podpisu i uzupełnienie podpisu, gdyż uznałem za niecelowe prowadzenie dalszego postępowania, gdy istnieje możliwość wykonania mojego wniosku bez dalszego angażowania Sądu. To był błąd.

Żadna ze stron nie wniosła od wyżej wymienionego postanowienia skargi kasacyjnej. Jest ono prawomocne, wobec czego akta sprawy zostały zwrócone do Urzędu Miejskiego w Rykach. Co najmniej od dnia doręczenia skargi z dnia 4 stycznia 2014 roku treść wniosku, w tym zakres żądania była znana Burmistrzowi Ryk (podpisanego pod odpowiedzią na skargę), a mimo to do dnia wniesienia skargi nie został wykonany mój wniosek o udostępnienie informacji publicznej, ani nie została udzielona inna odpowiedź.

Wobec stanu sprawy warto przywołać stanowisko wyrażone w wyroku wyrok WSA w Warszawie z dnia 22 października 2013 roku w sprawie sygn. akt. II SAB/Wa 367/13:

W odpowiedzi na skargę organ podniósł, iż nie otrzymał wniosku skarżącego z dnia […] maja 2013 r. Abstrahując już od tego, czy wniosek rzeczywiście wpłynął na sktrzynkę pocztową Prezesa Agencji Rynku Rolnego w dniu […] maja 2013 r., stwierdzić należy, że w sprawie niniejszej najpóźniej z chwilą otrzymania przez organ przedmiotowej skargi, zostały rozwiane wątpliwości co do tego, czy sporny wniosek został rzeczywiście złożony. Skoro bowiem do skargi został dołączony wydruk przesłanego wniosku, wskazujący, że został on przesłany w dniu […] maja 2013 r. na adres [email protected], organ miał podstawy do tego, aby zweryfikować swoje stanowisko co do faktu złożenia wniosku.
W świetle powyższego, w ocenie Sądu, termin oznaczony w ustawie o dostępie do informacji publicznej, w którym organ winien rozpoznać wniosek, rozpoczął swój bieg z chwilą otrzymania skargi. Z tą bowiem chwilą organ utracił skuteczną możliwość negowania faktu jego złożenia. Przechodząc do meritum niniejszej sprawy wskazać należy, że badając skargę na bezczynność organu należy ustalić, czy organ zajął jakiekolwiek stanowisko merytoryczne odnośnie wniosku, w terminie pomiędzy skutecznym złożeniem wniosku, a rozprawą sądową, na której rozpatrywana była skarga na bezczynność. W sprawie niniejszej przyjąć należy, że bezsporną datą złożenia wniosku jest data wpływu do organu skargi. W ww. okresie organ nie zajął żadnego stanowiska odnośnie wniosku. W związku z powyższym stwierdzić należy, że popadł w bezczynność przy rozpoznaniu przedmiotowego wniosku.

Za prawidłowy wniosek pisemny uznaje się również przesłanie zapytania pocztą elektroniczną i to nawet gdy do jej autoryzacji nie zostanie użyty podpis elektroniczny (zob. wyrok NSA z dnia 14 września 2012 roku w sprawie sygn. akt. I OSK 1013/12, wyrok NSA z dnia 16 marca 2009 roku w sprawie sygn. akt. I OSK 1277/08, Wyrok NSA z dnia 30 listopada 2012 roku w sprawie sygn. akt. I OSK 1991/12), ani nie zostanie wyraźnie zawarta podstawa prawna (zob. wyrok WSA w Krakowie z dnia 07 kwietnia 2014 roku w sprawie sygn. akt. II SAB/Kr 13/14).

Skarga na bezczynność w przedmiocie informacji publicznej nie musi być poprzedzona żadnym środkiem zaskarżenia, w tym wezwaniem do usunięcia naruszenia prawa (postanowienie NSA z dnia 23 kwietnia 2010 roku w sprawie sygn. akt. I OSK 646/10; wyrok NSA z dnia 30 sierpnia 2011 roku w sprawie sygn. akt. I OSK 1048/11; wyrok NSA z dnia 24 maja 2006 roku w sprawie sygn. akt. I OSK 601/05).

Podmiot zobowiązany nie wykonał więc żadnej czynności, która prowadziłaby do dokonania czynności przewidzianych w ustawie do dostępie do informacji publicznej.

Wobec istnienia w obiegu prawomocnym postanowienia o odrzuceniu skargi w sprawie II SAB Lu 19/14 pragnę przywołać: Odrzuceniu będzie podlegała skarga w sprawie, w której ze względu na tożsamość przedmiotową (tożsamość sprawy) i tożsamość podmiotową (tożsamość stron) wydany został prawomocny wyrok [tak też: A. Kabat, Skarga, w: B. Dauter, B. Gruszczyński, A. Kabat, M. Niezgódka-Medek, Prawo o postępowaniu, (2009), s. 193-194; M. Bogusz, Powaga rzeczy osądzonej, s. 93-98; odmiennie: T. Woś, Prawomocność orzeczeń, s. 60-62]. Nie można natomiast przyjąć, że sprawa objęta skargą pomiędzy tymi samymi stronami została już prawomocnie osądzona, jeżeli skarga została odrzucona prawomocnym orzeczeniem sądu administracyjnego, ponieważ orzeczenie takie oznacza jedynie, że sąd sprawy nie rozpoznawał z powodu niedopuszczalności skargi [por. szerzej: J.P. Tarno, Prawo o postępowaniu, (2008), s. 204; wyr. NSA z 24.3.2005 r., OSK 1665/04, Legalis].(R. Hauser, M. Wierzbowski (red.), Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Komentarz. Wyd. 2, Warszawa 2013, komentarz do art. 58 p.p.s.a.).

W tych okolicznościach skarga wraz z wnioskiem o wymierzenie grzywny jest dopuszczalna, konieczna i uzasadniona.

Uzasadnienie wymierzenia grzywny

Pragnę wskazać, że przyczyną tak późnego złożenia niniejszej skargi było – wówczas skuteczne – wprowadzenie przez Organ w błąd co do doręczenia wniosku oraz wywołanie przeświadczenia o zamiarze udostępnienia informacji publicznej. Chciałbym przy tym zwrócić również uwagę na niedoceniane przez prawników „psychologiczne” skutki bezzasadnego odmawiania i ograniczania dostępu do informacji w sądach. Im dłużej zwleka się z udostępnieniem takiej informacji lub unika zajęcia merytorycznego stanowiska (chociażby negatywnego, np. wydania decyzji odmownej z powołaniem się na ochronę danych osobowych), tym bardziej rośnie nieufność i poczucie wnioskodawcy, że Organ reprezentujący państwo „ma coś do ukrycia”, co podburza zasadę budowania zaufania obywateli do państwa i stosowanego przez nie prawa wywodzoną przez Trybunał Konstytucyjny z art. 2 Konstytucji RP.

Europejski Trybunał Praw Człowieka wyraźnie wskazał gruncie art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w sprawach: TASZ przeciwko Węgrom, nr wniosku 37374/05, wyrok z 14 kwietnia 2009 r. i Młodzieżowa Inicjatywa na Rzecz Praw Człowieka przeciwko Serbii, nr wniosku 48135/06, wyrok z 25 czerwca 2013 r., że prawo do informacji publicznej jest prawem człowieka. We wspólnej i zbieżnej opinii do wyroku w sprawie Młodzieżowa Inicjatywa na Rzecz Praw Człowieka przeciwko Serbii, nr wniosku 48135/06 sędziowie Sajó i Vučinić podkreślili:

Jesteśmy w pełni zgodni co do wniosków i rozumowania niniejszego orzeczenia. Jest ono szczególnie ważne dla tych krajów, gdzie nawet w dzisiejszych czasach utrwalone zwyczaje utrudniają dostęp do danych, które w czasach totalitaryzmu były wykorzystywane dla celów opresyjnych przez tajne służby. Jednakże napisaliśmy tę zbieżną opinię, w szczególności aby podkreślić ogólną potrzebę interpretacji art. 10 w zgodności z rozwiązaniami w prawie międzynarodowym dotyczącymi swobody informacji, która obejmuje dostęp do informacji gromadzonych przez organy publiczne. Nawiązujemy tu w szczególności do Komentarza Ogólnego Nr 34 Komitetu Praw Człowieka (dokument CCPR/C/GC/34 z 12 września 2011, § 18). Trybunał niedawno stwierdził ponownie (w orzeczeniu w sprawie Gillberg v. Sweden [GC] (nr 41723/06, § 74, 3 kwietnia 2012), że “prawo do otrzymywania i przekazywania informacji w sposób oczywisty stanowi część prawa do wolności wyrażania opinii, zgodnie z art. 10. To prawo zasadniczo zakazuje Rządowi ograniczania dostępu do informacji, które inni chcą lub mogą być skłonni udostępnić (zob. np. Leander v. Sweden, 26 marca 1987, § 74, Seria A nr 116, oraz Gaskin v. the United Kingdom, 7 lipca 1989, § 52, Seria A nr 160).”.

Podejście prezentowana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka do prawa do informacji publicznej podzielane jest przez Trybunał Konstytucyjny. W wyroku z dnia 15 października 2009 r., sygn. akt K 26/08 TK wskazał m. in.:

Powszechny i szeroki dostęp do informacji publicznej stanowi niezbędną przesłankę istnienia społeczeństwa obywatelskiego, a co za tym idzie – urzeczywistnienia demokratycznych zasad funkcjonowania władzy publicznej w polskim państwie prawnym. Dostęp do informacji publicznej jest bowiem, z jednej strony, warunkiem świadomego uczestnictwa obywateli w podejmowaniu rozstrzygnięć władczych (zob. P. Winczorek, Komentarz do Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., Warszawa 2000, s. 83), a z drugiej, umożliwia efektywną kontrolę obywatelską działań podejmowanych przez organy władzy publicznej (zob. W. Skrzydło, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Kraków 1998, s. 58; I. Lipowicz, (w:) Konstytucje Rzeczypospolitej oraz komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, pod red. J. Bocia, Wrocław 1998, s. 114). Stąd wielkie znaczenie powszechności dostępu do informacji publicznej. W demokratycznym społeczeństwie podstawowym prawem jest wiedzieć i być informowanym o tym, co i dlaczego czynią władze publiczne (zob. J. E. Stiglitz, On Liberty, the Right to Know, and Public Discourse: The Role of Transparency in Public Life, (w:) Globalizing Right. The Oxford Amnesty Lectures, pod red. U. J. Gibneya, Oxford-New York 2003, s. 115 i n.).

Szymon Osowski wskazuje: (Szymon Osowski, Trudy operacji zwanej „Jawność”, Dziennik Gazeta Prawna z 22 listopada 2013 roku)

Dostęp do informacji publicznej jest jednym z kluczowych praw, jakie w demokracji przysługują jednostkom. Dzięki temu, że mamy prawo pytać m.in. o działalność władz publicznych oraz wydatkowanie publicznych funduszy, możemy oceniać i komentować bieżące decyzje rządzących, które przecież wpływają na nasze życie. Inaczej udział mieszkańców w procesach demokratycznych byłby utrudniony, jeśli nie iluzoryczny. Poinformowany mieszkaniec to również aktywny obywatel, który często jest inicjatorem zmian, a jeszcze częściej staje się partnerem władzy w rządzeniu. Nie można też pominąć antykorupcyjnego charakteru prawa do informacji, które sprawia, że w każdym momencie ludzie mogą patrzeć na ręce swoim reprezentantom. (…) W Polsce w wielu przypadkach uprawnienie, o którym piszę, utożsamia się z ustawą o dostępie do informacji publicznej. Nic bardziej mylnego. Prawo dostępu do informacji publicznej wypływa z art. 10 europejskiej konwencji praw człowieka i Podstawowych Wolności, gwarantuje je również art. 61 Konstytucji RP.

Zatem prawo każdego do uzyskania spornych informacji wynika wprost z Konstytucji RP, która w art. 61 ust. 1 stanowi, że obywatel ma prawo do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.

W kontekście konstytucyjnym zasada jawności realizowana poprzez zagwarantowanie dostępu do informacji publicznej jest konsekwencją przyjęcia zasady zwierzchnictwa narodu. Jedynie w sytuacji zapewnienia obywatelom pełnej informacji o działaniach administracji publicznej rzeczywistą stać się może odpowiedzialność osób sprawujących funkcje publiczne wobec społeczeństwa – suwerena. Sama zasada wyrażona została w art.61 Konstytucji RP i podzielić należy pogląd, że jest przejawem publicznego prawa podmiotowego. Co więcej ta regulacja konstytucyjna, jako jedna z niewielu, może być bezpośrednio stosowana na podstawie art.8 ust.2 Konstytucji RP, niezależnie od jej rozwinięcia w ustawie szczegółowo określającej tryb i zakres podmiotów zobowiązanych do udzielania informacji publicznej. Zasada jawności działania organów administracji publicznej ma charakter zasady ogólnej prawa administracyjnego (zob. szerzej Z. Kmieciak, Ogólne zasady prawa i postępowania administracyjnego, Warszawa 2000, s. 32). Jawność poczynań administracji (określana też mianem przejrzystości administracji) funkcjonuje nierozdzielnie z prawem dostępu do informacji publicznej.

Sąd, uwzględniając skargę na bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania przez organy w sprawach określonych w art. 3 § 2 pkt 1-4a, zobowiązuje organ do wydania w określonym terminie aktu lub interpretacji lub dokonania czynności lub stwierdzenia albo uznania uprawnienia lub obowiązku wynikających z przepisów prawa. Jednocześnie sąd stwierdza, czy bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania miały miejsce z rażącym naruszeniem prawa (art. 149 par. 1 p.p.s.a.). Sąd, w przypadku, o którym mowa w § 1, może ponadto orzec z urzędu albo na wniosek strony o wymierzeniu organowi grzywny w wysokości określonej w art. 154 § 6.(art. 149 par. 2 p.p.s.a).
Grzywna z art. 149 par. 2 p.p.s.a. pełni funkcję nie tylko represyjną, ale ma ono także funkcję prewencyjną i służy zapobieganiu naruszeniom prawa w przyszłości. Funkcja represyjna realizowana poprzez wymierzenie grzywny, o której mowa w wymienionym przepisie może służyć bowiem ochronie konstytucyjnego prawa dostępu do informacji o działalności organów władzy publicznej (art. 61 ust. 1 Konstytucji RP). Poza tym, grzywna pełni również funkcję prewencyjną, albowiem ukaranie grzywną służy zapobieganiu naruszania prawa celem przewlekania udostępnienia informacji publicznej w przyszłości.

Moim zdaniem czynności Organu w niniejszym postępowaniu należy uznać za przejaw impregnacji władzy publicznej na działalność suwerena, co jest największym zagrożeniem demokracji i wyrazem kultury tajemnicy, która – moim zdaniem – nie powinna być tolerowana przez Sąd w demokratycznym państwie prawa.

Niniejsza sprawa jest szczególna, gdyż nawet wniesienie skargi na bezczynność nie doprowadziło do zmiany postępowania Organu i wykonania wniosku, a tylko spowodowało kreatywną odpowiedź na skargę do której można mieć w ogóle wątpliwość co do zgodności z zdrowym, logicznym rozumowaniem, ponieważ uznając rację Organu należałoby przyjąć, że najlepszy dla urzędu program antyspamowy to samodzielnie skonfigurowany program, który każdą wiadomość uzna za spam, ponieważ wtedy zbyt wiele pracy nie będzie, a to czysta oszczędność czasu i pieniędzy, a jednocześnie żadnej odpowiedzialności, bo to „samo się dzieję”.

Należy zwrócić uwagę, że ustawodawca wyraźnie wskazał, że aby ustawa realizowała swoją funkcję konieczny jest szybki dostęp do informacji aktualnej. Po pierwsze wyłączył postępowanie administracyjne do określonych przypadków tym je odformalizując (art. 10 ust. 1 u.d.i.p.), dopuszczając nawet wniosek ustny nieprotokołowany (art. 10 ust. 2 u.d.i.p.). Po drugie przyspieszył procedurę odwoławczą (art. 21 u.d.i.p.). Ostatecznie należy wskazać, że ustawodawca wyróżnił od uprawnienia prawa do informacji publicznej (art. 3 ust. 1 u.d.i.p.), także prawo do informacji publicznej obejmuje uprawnienie do niezwłocznego uzyskania informacji publicznej zawierającej aktualną wiedzę o sprawach publicznych. Tymczasem Organ – można by rzecz – sobie kpi z tej ustawy i publicznego prawa podmiotowego.

Przedmiotowa informacja bez wątpienia była informacją aktualną na dzień złożenia wniosku (obecnie – niestety – można mieć do tego duże wątpliwości), a przede wszystkim na dzień złożenia wniosku poruszała ważne społecznie tematy, ponieważ wówczas miała miejsce w mediach o dużym zasięgu społecznego oddziaływania krytyka w związku z przedmiotowymi danymi.

Załącznik 4: Wykrył nieprawidłowości, poszedł do burmistrza. I już nie pracuje, 9 grudnia 2013 roku, TVN24 (publ. www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/x,378088.html)

Dowód: Rafał Stangreciak, Zwolniony przez uczciwość, TTV24 (publ. http://ttv.pl/aktualnosci,926,n/x,103650.html)

Załącznik 5: Urzędnik zwolniony, bo wykrył nieprawidłowości? Burmistrz: straciłem do niego zaufanie, Wprost 3 listopada 2013 roku (publ. http://m.wprost.pl/biznes/id,423485/x.html )

Artykuły mediów na pewno nie budowały zaufania do państwa. Natomiast analiza postępowania organu może wręcz potęgować w odbiorze zewnętrznym – a więc dokonywanym nie przez stronę lub uczestnika postępowania, ale przez hipotetycznego, przeciętnie wykształconego, poprawnie logicznie myślącego przedstawiciela społeczeństwa, który nie jest osobiście zainteresowany uzyskaniem informacji – wątpliwości co tego czy organ nie ma celu uchylenie się od obowiązku. Taki zaś odbiór, oparty na zobiektywizowanych przesłankach, ma zasadnicze znaczenie dla budowania zaufania do państwa (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 stycznia 1999 r. K. 1/98 OTK 1999, nr 1 poz. 3, wyrok Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 17 października 2013 r. w sprawie sygn. akt. IV KK 182/2013 ).

W tych okolicznościach sprawy i społecznych także wniosek o wymierzenie grzywny jest konieczny i uzasadniony.

Contact with

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *