Poufny out-sourcing Państwa

Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego od dłuższego czasu ma problem z udostępnianiem informacji o zawieranych przez siebie umowach. Wydaje się, że wynika to przykrych doświadczeń, a także – przypuszczalnie – kontrowersyjności niektórych tych umów.

Gdy Fundacji ePaństwo zostały udostępnione umowy na wykonanie strony internetowej, a jej postanowienia zostały nagłośnione przez media to organy nadzoru podjęły działania. Spór o umowy z wydawnictwami trwa do dziś. Wydawane są kolejne wyroki, które potwierdzają obowiązek ich udostępnienia, ale nie są wykonywane.

Na skutek tego został złożony do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją szeregu przepisów służących ochronie prawa do informacji . Przywoływane przykłady orzeczeń, redakcja, a także przywoływane argumenty nie dają większych złudzeń, że jest to tylko kolejna praktyka procesowa. Taka taktyka jest nadzwyczajnie niebezpieczna, albowiem zagraża całości realizacji prawa do informacji w Polsce.

Jako argument o niezgodności przepisów powołuje się, że zapewnia on obywatelom możliwość realizacji wolności. Wydaje się, że odwołuje się do wyżej przywołanych przykrych doświadczeń. W wniosku czytamy m. in.:

Wskazywana, utrwalona praktyka sądów administracyjnych nie powinna być tolerowana także z tej przyczyny, że stanowi pretekst do prowadzenia niekiedy niczym nie uzasadnionej krytyki organów władzy publicznej, jaka ma miejsce również w mediach o dużym zasięgu społecznego oddziaływania.

Pierwotny wniosek posiadał szereg mankamentów w argumentacji sprawiając przygotowanego w pośpiechu na potrzeby bieżących postępowań sądowych tj. ich blokowania. Zlecono obsługę postępowania udzielając pełnomocnictw kancelarii prawnej Chmaj, co budzi kolejne wątpliwości prawne. Na tyle, że wszyscy pozostali uczestniczy postępowania zwrócili w swoich stanowiskach na to uwagę. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego zmieniła swoje wcześniejsze postępowania i zdecydowała się samodzielnie podpisać pisma.

Przypatrujący się tej sprawie dostrzegłem, że nowa wersja wniosku, będąca efektem zmodyfikowania jego treści i uporządkowania podnoszonych kwestii, została złożona na papierze firmowym kancelarii prof. Marka Chmaja.

Z tego względu wnioskiem z dnia 15 stycznia 2015 roku złożonym za pośrednictwem ePUAP wniosłem do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o udostępnienie informacji publicznej w zakresie wskazanym w zakresie:

  1. kopie treści (skan) umów zawartych z podmiotami zewnętrznymi w związku z postępowaniem w Trybunale Konstytucyjnym o sygn. K 58/13, w szczególności ale nie wyłącznie przygotowującymi pisma procesowe,
  2. kopie treści (skan) faktur zawartych z w/w podmiotami za okres od 2013 do dnia udzielenia odpowiedzi,

Określiłem, że informacje w formie elektronicznej należy przesłać poprzez ePUAP.

W piśmie z dnia 21 stycznia 2013 roku Organ poinformował, że nie udzieli odpowiedzi na mój wniosek, bo nie jest to informacja publiczna. Organ nie przesłał żadnej z żądanych informacji.

W mojej ocenie żądana informacja stanowi informacje publiczną.

W orzecznictwie sądów administracyjnych na tle art. 54 Konstytucji RP, a także art. 61 Konstytucji RP i art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej słusznie przyjmuje się szerokie rozumienie pojęcia informacji publicznej. Definiuje się ją zatem jako każdą wiadomość wytworzoną przez szeroko rozumiane władze publiczne oraz osoby pełniące funkcje publiczne, a także inne podmioty ,które tę władzę realizują bądź gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa w zakresie swoich kompetencji. Podkreśla się, że taki charakter ma również wiadomość niewytworzona przez podmioty publiczne, lecz odnosząca się do tych podmiotów. W szczególności informacją publiczną jest treść umów cywilnoprawnych dotyczących majątku publicznego. Dotyczy to też wszelkich faktur czy rachunków związanych z takimi umowami.

Ocena przywołanej ewentualnej tajemnicy pracowniczej wykracza poza niniejszy zakres postępowania wobec zaniechania doręczenia przez PPSN decyzji o odmowie udostępnieniu informacji publicznej. Zgodnie z art. 16 ust. 1 i 2 w zw. z art. 5 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej ograniczenie w procedurze wykonywania wniosku o udostępnienie informacji publicznej kończy się wydaniem decyzji administracyjnej odmawiającej udostępnienia informacji publicznej. Wobec okoliczności niniejszej sprawy należy wskazać w szczególności na wyrok NSA z dnia 02 kwietnia 2014 roku w sprawie sygn. akt. I OSK 1741/13 wobec Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego: Odnośnie zaś umów o pracę lub innego rodzaju umów zawieranych z enumeratywnie wymienionymi osobami aktualnie zatrudnionymi w Sądzie Najwyższym to również zasadnie Sąd I instancji uznał, że stanowią one informację publiczną. Umowy te obrazują bowiem zasady funkcjonowania Sądu Najwyższego, stanowią informacje o osobach sprawujących określone funkcje i ich kompetencje, a także obrazują gospodarowanie środkami publicznymi, którymi dysponuje Sąd Najwyższy. Podnoszone w skardze kasacyjnej argumenty dotyczące obowiązujących przepisów służących ochronie danych osobowych, prywatności, które to przepisy zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną, uniemożliwiają uznanie, że umowy te stanowią informację publiczną, są całkowicie chybione. Fakt, że określona informacja zawiera dane dotyczące prywatności lub tajemnicę przedsiębiorcy, czy też inne prawem chronione tajemnice, nie oznacza, że traci ona charakter informacji publicznej. Nadal jest informacją publiczną, ale zgodnie z art. 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej prawo do jej uzyskania podlega stosownym ograniczeniom. W takiej sytuacji organ może odmówić udostępnienia danej informacji, ale stosownie do art. 16 ust. 1 ustawy zobligowany jest wydać stosowną decyzję w tym przedmiocie.

Z pism w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym wynika, iż pełnomocnikiem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego w tej sprawie jest radca prawny Marek Chmaj. Zatem wniosek dotyczy umowy podpisanej z tym radcą prawnym albo jego kancelarią. Dlatego też warto sięgnąć do publikacji tego autora, ponieważ jak się wydaje Sąd Najwyższy docenia jego dorobek i opinie w sprawie realizacji prawa do informacji publicznej.

W publikacji Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Komentarz. (M. Bidziński, M. Chmaj, P. Szustakiewicz, Warszawa 2010, s. 26) zostało wskazane m. in.: Poza zakresem spraw publicznych znajdują się informacje o charakterze prywatnym, a zwłaszcza cywilnym (zob. wyr. NSA w Katowicach z 7.8.2002 r., II SA/Ka 939/02, niepubl.), z jednoczesnym zastrzeżeniem, że zakresem ustawy o dostępie do informacji publicznej objęte są również umowy cywilnoprawne zawierane przez organy władzy publicznej oraz osoby pełniące funkcje publiczne, gdy dotyczą one spraw publicznych, stanowią bowiem informacje wytworzone przez organy władzy publicznej. Dostęp do nich może jednak podlegać ograniczeniu w myśl art. 5 ust. 1 i 2 DostInfPublU (zob. wyr. WSAw Gdańsku z 11.10.2006 r., II SAB/Gd 36/06, niepub.). Treść komentarza do art. 1 przygotował właśnie M. Chmaj.

Bezsprzecznie reprezentowanie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym dotyczy spraw publicznych.

W odpowiedzi na skargę Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego do mojego sprawy odniósł się w małym stopniu. Zamiast tego po raz kolejny podjął próbę przekonania Sądu do tez w rodzaju, że Ziemia jest płaska i spoczywa na grzbietach czterech słoni stojących na skorupie olbrzymiego żółwia pływającego po nieskończonym oceanie. Nie zraża Go to, że te same argumenty były już wielokrotnie oceniane przez Sądy nie znajdując uznania.

W odpowiedzi na skargę odniosłem się do takiej praktyki wskazując:

Na wstępie należy zwrócić uwagę stronie przeciwnej, iż facta probantur, iura novit curia, zatem nie jest uzasadnione przesyłanie przydługich i w niewielkim stopniu związanych z okolicznościami faktycznymi sprawy pism. Dużo nie znaczy z sensem. W ocenie skarżącego pisma stron powinny być zwięzłe i odnosić się ściśle do okoliczności danej sprawy, czego – w znacznej części – nie spełnia odpowiedź na skargę Organu.

Rozszerzyłem także zakres naruszenia prawa, który winien zostać oceniany przez Sąd o stwierdzenie naruszenia art. 54 ust. 1 Konstytucji RP w zw. z art. 10 ust. 1 EKPC i art. 19 MPPOiP oraz art. 11 Karty Praw Podstawowych UE, czyli akty potwierdzające m. in. prawo do informacji o działalności władz.

Jest to uzasadnione tym, że niejednokrotnie Europejski Trybunał Praw Człowieka potwierdził prawo do informacji o działalności władz. Tytułem przykładu w uzasadnieniu wyroku ETPC TASZ przeciwko przeciwko podkreślono znaczenie prawa dostępu do informacji publicznej, gwarantowanego w art. 10 EKPC. Trybunał konsekwentnie uznaje, że społeczeństwo ma prawo otrzymywać informacje będące przedmiotem publicznego zainteresowania (pkt 26 wyroku). ETPC zwrócił także uwagę na rolę, jaką pełni społeczna kontrola władzy publicznej przez społeczeństwo obywatelskie (vide: pkt 27 wyroku).

Na uwag zasługuje też stwierdzenie ETPC, który podkreślił, że sprawowanie społecznej kontroli poprzez dostęp do informacji publicznych nie jest ograniczone do mediów i profesjonalnych dziennikarzy, z czego wynika, że może być wykonywane przez organizacje społeczne, czy obywateli.

Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego nie zdecydował się odnieść do tych argumentów.

Sąd zawiadomił, że rozprawa w tej sprawie odbędzie się w dniu 8 czerwca 2015 roku o godz. 9:00 w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w sali F.

Contact with

4 komentarze

  1. Gratuluję konsekwencji i czekam na pomyślne wieści w poniedziałek. Wierzę, że kolejny wyrok przybliża nas do powszechności i swobody w dostępie do informacji publicznych. Ja na terminy swoich pierwszych rozpraw w WSA jeszcze czekam.

  2. Na tle publikacji Ewa Ivanova, Umowy i faktury stanowią informację publiczną. SN musi je ujawnić, Dziennik Gazeta Prawna z dnia 9 czerwca 2015 roku informuje co następuje.

    Sąd Najwyższy wywołuje we mnie zdumienie wciąż. Na rozprawie pełnomocnik SN starał się nie dopuścić do udziału w postępowaniu Stowarzyszenia Sieć Obywatelska – Watchdog Polska, które w udziale w postępowaniu dostrzegło możliwość realizacji swoich celów statutowych.

    Celem Stowarzyszenia Watchdog Polska jest upowszechnianie i ochrona wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich, a także działań wspomagających rozwój demokracji oraz wspieranie działań monitorujących i edukacyjnych, w szczególności podejmowanych przez członków Stowarzyszenia i osoby z nimi współpracujące, na rzecz zwiększenia przejrzystości i uczciwości życia publicznego (http://bip.siecobywatelska.pl/index.php?id=100&id2=4).

    – Nie budzi wątpliwości, że Sieć Obywatelska od początku pilotuje wniosek. Dlaczego zasłania się innymi osobami? – pytał pełnomocnik SN.

    Niezrozumiałe są insynuacje pełnomocnika SN, aby to Stowarzyszenie mną kierowało, tudzież pilotowało w tej sprawie. Źródłem mojego praw człowieka jest godność ludzka i ja autonomicznie decyduje o swoich prawach, ponieważ jestem istotą wolną. Ja decydowałem się na skierowanie takiego wniosku i ja w pełni samodzielnie przygotowałem wszystkie pisma procesowe, a także pokryłem koszty sądowe. Nikt z władz Stowarzyszenia nawet nie zasugerował, abym taki wniosek złożył.

  3. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższgo prof. Małgorzatę Gersdorf:

    Na podstawie art. 304 § 1 k.p.k. zawiadamiam o popełnieniu w dniach od 21 stycznia br. do dnia złożenia niniejszego zawiadomienia, przez profesor Małgorzata Gersdorf, Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego przestępstwa określonego w art. 23 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej tj. nieudostępnienia wbrew obowiązkowi informacji publicznej oraz wnoszę o wszczęcie w tej sprawie postępowania przygotowawczego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *